ZoDe napisał:
Cos zamilkla pani Rybka...
...o mnie pytasz?
Często myślę o takich rodzinach i w nich będących dzieciach i o przyczynach tragedii dzieci.
Że nie zawsze można winić rodziców, którzy pragną pracować i dać byt swoim pociechą, bo wszystko tracą ..z braku lepiej płatnej pracy,a nawet samą te prace.
Gdzie nikt nie patrzy ,że pozostaną bez środków do życia wraz z dziećmi, i nie ma pomocy tym rodziną mającym dzieci.
/ pomijając istniejące patologiczne rodziny ,gdzie w nich patologia jest z pokolenia nań ,która gdzieś kiedyś się zrodziła albo na życzenie albo z ingerencji innych i w Nich tragedie dzieci, jak tez mające byt i przypadki tragedii dzieci /
W kraju z normalnych rodzin mających dzieci przybywa patologii z każdym dniem z braku pracy tym pieniędzy,barku możliwości finansowych do samego życia koniecznego nie wymieniając normalności życia i potrzeb ponad koniecznych w nim, i tym zapewnienia bytu najmłodszym.
Te sytuacje odbijają się nie tylko na psychice rodziców z radzeniem przetrwania ,ale najbardziej na Ich dzieciach które zaczynają też cierpieć.
Rodzice mało zarabiający czy tracący prace zaczynają od siebie problem, na dzieciach skończywszy, bo i One upominają się o swoje braki i potrzeby widząc inne dzieci mające zapewnione. np. jak o tej porze roku lody na które nie stać ich rodziców i często się widzi i słyszy te dzieci proszące " kup mi loda i odp. nie mam pieniędzy"
Dzieci które z proszenia rodziców popadają w płacz ,gdyż nie rozumieją sytuacji barku pieniędzy na życie konieczne i brakiem możliwości zapewnienia Im tego co powinny mieć.
Lecz są też rodziny, które z barku możliwości przetrwania,wykorzystują możliwości szukania pracy za granicami, aby zapewnić byt i uchronić rodzinę w tym dzieci przed skrajnością.
Ale jakże często ten lepszy byt przewraca w głowach rodziców, którzy zapominają po co wyjechali,budując nowe własne szczęście...
......a dzieci będące lub pozostawione i zapewnienie Im bytu ....idą w niepamięć.
...to jest już tragedią dla tych dzieci , które pragną mieć obydwojga rodziców i staja się bezradne, lecz też ,nie tylko na tym się kończy ICH TRAGEDIA... bo nawet tracą WŁASNE ŻYCIE za życie własnych rodziców i nie rzadko przez WŁASNYCH RODZICÓW ...